poniedziałek, 23 sierpnia 2010
List do wyimaginowanego przyjaciela
Drogi Wyimaginowany Przyjacielu .!
Nawet nie wyobrazasz sobie, jakze Ci zazdroszcze .!
Nie widzisz, wiec nie musisz patrzec na caly ten burdel na swiecie ..
Nie czytasz makabrycznych newsow w sieci .
Nie slyszysz tych wszystkich jekow cierpienia ofiar systemu ..
Nie zyjesz i nie musisz znosic tego kurewstwa na codzien .
Jest noc . Ksiezyc w pelni .
Slysze wycie .
Bynajmniej nie wycie wilkolakow ..
Bieda krzyczy przerazliwie .
Matka Ziemia placze krwawymi lzami .
Dzieci ja opuscily, zabijaja sie nawzajem i tancza „Dance Macabre” na Jej niedoszlym grobie ..
Zamiast wytrzec Jej lzy z policzkow, kopia lezaca. Rania Matke po raz kolejny .
Torturuja slabsze rodzenstwo na jej oczach .
A ja patrze .. I nie moge nic zrobic, mimo staran .
Nie moge, bo jestem zbyt mala .
Wyimaginowany Przyjacielu, zaluje, ze nie istniejesz .
Gdybys istnial i mial miliard kopii ..
Mielibysmy szanse .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
"Gdybys istnial i mial miliard kopii ..
OdpowiedzUsuńMielibysmy szanse ."
Potrzebujesz partii rewolucyjnej!
Pozdrawiam, wąsacz z delegatury ABW.
Hehe xD
OdpowiedzUsuńRaczej radykalnej partyzantki ^^