.. Bo wolnosc jest w zyciu najwazniejsza.

WOLNOSC.


Kazdy interpretuje ja inaczej, kazdy inaczej ja postrzega..

Nie dla kazdego jest najwazniejsza i nie kazdy do niej dazy..


Blog mysli WOLNEJ, jak sama nazwa wskazuje, bedzie poswiecony wlasnie WOLNOSCI i wszystkiemu co z nia zwiazane.

WOLNOSCI w subiektywnej interpretacji autorki, wolnosci absolutnej .? WOLNOSCI, ktorej kazdy czlowiek powinien zaznac, dla ktorego powinna miec ona znaczaca wartosc. Czym byloby zycie bez WOLNOSCI .? WOLNOSCI wyboru, WOLNOSCI slowa ..


Na kazdym kroku nasza WOLNOSC jest uciskana, tlamszona, ograniczana.. Wiec gdzie sie ona tak na prawde znajduje .? 



Dlaczego nie mozemy byc wolni .? 


Dlaczego tak na prawde nie mozemy do konca sami decydowac .?


Dlaczego nie .?



MOZEMY .!  To zalezy tylko od nas.. Czy chcemy byc ludzmi wolnymi, czy tez wolimy jednak byc pionkami pod pantoflem systemu.



Nie bede sie okreslac mianem pisarki, czy poetki, bo nie o to tutaj przeciez chodzi, z reszta na taka etykietke trzeba sobie zasluzyc ;). Po prostu mam ochote pisac o tym, co mnie wkurwia [i nie tylko]. Niech wiec Blog mysli WOLNEJ bedzie po prostu zbiorem wolnych mysli, mysli o WOLNOSCI, mysli WOLNOSCIOWYCH..


piątek, 7 października 2011

Na temat wyborczego syfu wolnych mysli kilka..

Chuj mnie strzela na sam widok plakatow i wszedobylskich ulotek "Ja najlepszy, zajebisty, zaglosuj, inaczej wybiora za Ciebie".. Co to kurwa w ogole ma byc? Pomijajac fakt, iz nie uznaje "demokracji"  przedstawicielskiej, szczerze pierdole wszystkich kandydatow i namawiam ludzi dookola, by przejrzeli na oczy i glosowali nogami ;) Jestem w stanie zrozumiec kampanie wyborcza, autoreklame, PR i te sprawy, ale to, co dzieje sie w tym roku to jakas totalna masakra. 

Nie dosc, ze makulatury z falszywymi usmiechami jest conajmniej dwa razy wiecej na streecie, cwele w garniakach przechadzaja sie po deptakach i wciskaja ludziom kolejna. Mialam tez okazje poogladac troche TV w ciagu ostatnich dni i to, co zobaczylam w tym szklanym pudle po prostu zwalilo mnie z nog. Takich "swin" to sobie chyba jeszcze nie podkladali. Ale niech sobie podkladaja, chuj mnie to interesuje, najgorsza jest gra na emocjach odbiorcy, ktora idealni kandydaci praktykuja. Po prostu zmrozilo mnie, gdy zobaczylam reklamowke anty-pis, sponsorowana oczywiscie przez cudowna platfuske.. Scenki spod krzyza, babcie napierdalajace straz miejska, jakies burdy stadionowe.. A na koniec "Oni pojda glosowac, a Ty", czy cos w ten desen. Gdyby TV byla moim glownym oknem na swiat i wierzylabym w "demokracje" przedstawicielska, chyba by mnie kupili ;] Tyle negatywnych emocji, ekspresywna forma, reklama idealna. Tylko zastanawia mnie jakim skurwysynem trzeba byc, zeby w tak bezczelny sposob manipulowac ludzmi?! Niby zyjemy w wolnym kraju, kazdy ma "prawo wyboru" kandydata, ale jakie to prawo, gdy kazda partia w swoich spotach manipuluje i pierze Ci mozg? CHUJ, NIE WYBOR! Oczywiscie pisiory nie pozostaly dluzne i wyemitowaly swoj spot, laczacy platfusow z palikotem, ganjia itp. Nie jest on az tak uderzajacy jak spot jedynej, slusznej partii, ale zrobiony w podobnym tonie, eh.. przygadal kociol garnkowi. 
Przeciez to jawna wojna medialna za publiczne pieniadze!
I ludzie to kupuja!
Wstyd mi za cala ludzkosc..
Ale to przeciez nie koniec, tuskobusy, wozenie dupy ekspresami.. Chuj mnie strzela jak na to patrze.
A te chujki sie jeszcze chwala przed kamerami, jak to im dobrze w zyciu!
We wszystkich programach informacyjnych relacje z podrozy, bojowe okrzyki "Wygramy!", a nawet burdy mlodziezowki platfusow, godne ich znienawidzonych kiboli. Inne oczywiscie dluzne nie pozostaja, ale w tej swietej wojnie o glosy baranow najbardziej wyrozniaja sie platfusy i pisiory.
I te obietnice.. Cos pieknego, jaka Polska piekna by byla, gdyby spelnila sie chociaz ich polowa ;)
Pierdole, przelaczam na kanal z kreskowkami.
Mam nadzieje, ze frekwencja podczas tego przedstawienia bedzie slaba.. Tak, nadzieja matka glupich, ale kocha swoje dzieci.

Byle do niedzieli.. I gadajace glowy powoli znikna ze streeta, a wszystko bedzie jak dawniej, tzn. jeszcze gorzej.










P.S.: Jezeli jest ktos kto czytuje tego bloga, przepraszam za dluuga nieobecnosc, troche wsiaklam w system (tak, wiem, hipokrytka ze mnie ;)), praca, praca, aktywizm, praca.. Ale dalej duzo rzeczy mnie wkurwia, wiec obiecuje poprawe ^^